poniedziałek, 15 września 2014

Wyzwanie 5 dni do lepszego bloga - Dzień 1: Moje miejsce pracy blogowej / kreatywnej

Hej!
Postanowiłam wziąć udział w wyzwaniu blogowym Uli na blogu Sen Mai i tym samym wziąć udział w 5 dniach do lepszego bloga :)

Tutaj możecie dowiedzieć się coś więcej o szczegółach zabawy



Tematem pierwszego dnia jest:

Miejsce pracy blogowej / kreatywnej




 Zacznę od początku...i opowiem Wam historię :)
Ze względu na to, że miejsce to jest zarazem moim kącikiem do blogowania, jak i miejscem, w którym wykonuję pracę zawodową muszę przyznać, że to w nim spędzam najwięcej czasu.
Wstyd przyznać (albo i nie!) ale jestem zajebiście nieogarniętą pracoholiczką ;)) Trudno nie lubić swojej pracy marzeń i nie znam nikogo, komu nie przynosiłaby ona mnóstwo satysfakcji! Mi przynosi, dlatego też jest dla mnie jednym z najważniejszych priorytetów w chwili obecnej :)

Zajmuję się czymś, o czym zawsze marzyłam! Piszę.  Zacznę od tego, że jeśli ktoś myśli, że to taka lajtowa i przyjemna praca non stop, którą może wykonywać każdy to jest w błędzie. To praca, bardzo obciążająca, trudna a czasami nawet nie-do-ogarnięcia. Wymaga to nie tylko ogromnego poświęcenia i szczególnych predyspozycji, a także odporności psychicznej. Szczególnie jak wszystko jest na Twojej głowie i trzeba być szefową dla siebie samej.  Najgorsze są deadline'y i momenty, kiedy masz do zrobienia miliard rzeczy naraz i musisz być dla każdego. Fakt, praca dająca dużo satysfakcji, ale w porównaniu z pracą na budowie uwierzcie mi, zastanowiłabym się która z nich jest bardziej męcząca (Mam porównanie!). Ponadto to inny rodzaj zmęczenia. W pracy fizycznej zmęczenie można odczuwać po kilku godzinach, w pracy umysłowej zmęczenie wychodzi po całym dniu np. gdy sączysz drinka i to ze zdwojoną siłą, której efekty no cóż.... czasami wychodzą nawet po pewnym czasie....
 Uwielbiam reklamę i wszystko co z nią związane. To prawdziwe szaleństwo, kiedy wstaję rano, bo wena twórcza dosłownie "wygania mnie" z łóżka, pracuję jak zwariowany robot, a potem wieczorem nadal mam energię by robić to, co tak kocham!  Mimo to, mam dni (przyznaję się bez bicia) kiedy mózg totalnie nie współpracuje i odmawia mi posłuszeństwa, bo potrzebuje snu i odpoczynku!  Jest to bardzo trudna, odpowiedzialna, wymagająca kreatywności i efektywności 24/7 praca, która w dodatku strasznie obciąża. 
Dla przykładu (żałuję, że nie mam zdjęcia, bo bym pokazała Wam różnicę w wyglądzie)... Dla przykładu zanim ją zaczęłam miałam naprawdę dobry wygląd, nie widać było tak zmęczenia, jak teraz.

Odkąd miałam 11 lat, postanowiłam sobie, że gdy dorosnę chcę pisać. To było tak silne marzenie, że dałabym się za nie pokroić. Nigdy nic bardziej mnie nie fascynowało jak właśnie pisanie i wymyślanie, sam proces szeroko pojętej kreacji. Nie wiedziałam konkretnie, że po kilkunastu latach moje marzenie się spełni, choć przyznam że droga do tego była bardzo długa i kręta, pełna wielu przeszkód. 
Chciałam napisać książkę, na której skończenie ciągle brakuje mi czasu. Być może kiedyś jednak ją ukończę i wydam. To jest tak, że mam za dużo pomysłów i za każdym razem boję się je utracić, dlatego muszę je zapisywać, żeby mi nie uciekły. Dziwie się, że papier elektroniczny jest w stanie znieść wszystko :)

W między czasie jednak zanim znalazłam pracę marzeń, fascynowałam się handlem. Uwielbiałam przebywanie z ludźmi, uśmiechy klientów i chciałam pracować w sklepie odzieżowym (to też mi się udało). 
Po pewnym czasie jednak doszłam do wniosku (z całym szacunkiem dla sprzedawców), że praca w sklepie nie jest dla mnie przyszłościowa i nie spełniam się. Po drodze pojawiły się też ciągoty do wizażu / kosmetyków. 

 I tak wróciłam do punktu wyjścia, pracy, której nigdy nie zamienię na żadną inną, która jest moim przeznaczeniem, wyzwoleniem i uwieńczeniem moich najskrytszych marzeń :)


A oto on, niezastąpiony organizer nr 1 :)
Staram się jakoś zorganizować! :) 


(Chociaż mam jeszcze drugi większy, w którym uwieczniłam rekord pobity w pracy śmieszną naklejką robota)



I wiecie jakie mam wnioski? Wszystko to, co czego wcześniej się nauczyłam przydaje się w mojej obecnej pracy - Handel, kontakty z ludźmi, nawet rachunkowość (miałam taki przedmiot w szkole) i matematyka, której nie znoszę i jak po maturze zarzekałam się że nigdy nie będę miała do czynienia - teraz jest po prostu niezbędna!

 Po pracy relaksuję się tworząc, czyli kreatywność pełną gębą :D Poniżej moje małe miejsce, w którym tworzę - najczęściej jest to łóżko lub biurko.

Scrapbooking to coś, co mnie pochłonęło na dobre! :D i jak widać, szaleństwo nie ma granic! :D
Pokażę Wam kilka przedmiotów, które można znaleźć w moim "scraproomie" :D

Kocham mediować!



Robić bałagan! :D



Tworzyć mediowe kwiatki :D



 A to coś, co uwielbiam najbardziej! Mgiełki! <3>






lub do layoutów :) 





Uwielbiam też project life! :) - Mimo, że robię go wstecz od 2010 roku :) Ale i zamierzam na bieżąco! :) (To nic innego jak taki album kreatywny ze specjalnymi koszulkami i w formie małych zdjęć) 



I oczywiście wykrojniki, dzięki którym powstają świetne diecuts! :) (wycinane elementy np. do kartek :D)




Dla niewtajemniczonych, wykrojniki są przeznaczone do poniższej maszynki :) Czego owocem jest właśnie diecut - wycinany element :)



Diecutsy prezentują się tak:

Na poniższym zdjęciu te gotowe, które można kupić w sklepie (To tylko część mojej kolekcji :)


A tu moje zbiory chomikowane od 2011 roku :)



Można też je zrobić samodzielnie :)


Jako puentę mojego posta dodam, żebyście pamiętali:

Niezależność jest jedną z najważniejszych wartości w życiu (przynajmniej dla mnie)... więc:







Sorry! This time, blog post only for polish readers! Stay tuned!



Image and video hosting by TinyPic

8 komentarzy:

  1. Praca w domu wymaga masy samozaparcia i silnej woli, podziwiam i życzę jak najwięcej dni pełnych natchnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja gratuluję, ze robisz to, co kochasz;) Oby tak dalej;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale cudeńka ! piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajne miejsce, kolekcja kreatywna i zdjęcia, pokazałaś nam cząstkę swojego świata :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale Ty masz skarby w domu. :)
    Pozdrawiam Cię.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow! Jest w ogóle coś czego nie potrafisz albo nie próbowałaś? Widzę chyba najbardziej kreatywną osobowość z całego wyzwania :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję Wam :) Kasiunia K-P to prawda, masa samozaparcia i odpowiedzialności :)
    Justyna F - dzięki wielkie :) Zajrzę do Ciebie!
    Magda M - dziękuję za miłe słowa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem pod ogromnym wrażeniem, jaki porządek, jak wszystko posegregowane, cudnie! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziekuję za miłe słowo :)!
---
Thanks for your comment!

WAŻNE!

Zamieszczone na tym blogu zdjęcia są mojego autorstwa, jak również prace, które tworzę. Jeśli tak nie jest - wyraźnie to zaznaczam.
Wszystkie zdjęcia oraz wytwory chronione są prawem autorskim.

Nie wyrażam zgody na jakiekolwiek kopiowanie tych zdjęć lub pomysłów.

Archiwum bloga

Szukaj na tym blogu