Czas na nowy post blogowy z cyklu 5 dni do lepszego bloga i kolejny temat zaproponowany przez Ulę :).
Szczegóły tutaj.
Czym dla mnie jest szczęście? To radość zaklęta w małych codziennych rzeczach. Na przykład wspólny obiad z narzeczonym na mieście, spontaniczna niespodzianka i zakup biżuterii lub moment, w którym w przypadkowym sklepie z akcesoriami znajduję wymarzoną bazę do toczku ślubnego. To są moje małe radości właśnie. I wszystkie publikuję na moim profilu Instagram.
Szczęście ma zapach perfum mojego narzeczonego a jego zasięg mierzę zawsze szerokością tych dwóch najcenniejszych nawiasików, które dają mi szczęście. To właśnie te usta, które układają się w charakterystyczny półksiężyc i urocze nawiasiki sprawiają mi szczęście. I te oczy. Lazurowo - zielone z zawartą korą drzewa, na widok których rozpromieniam się za każdym razem i w które mogłabym patrzeć bez końca.
Szczęście to miłość, to scrapbooking, to ciągła nauka. To małe rzeczy, jak wspólne śniadanie w poniedziałek, jak popołudnie spędzone cały dzień poza domem. Szczęście trzeba czuć w sercu. Nie da się go nauczyć. Nie da się go zatrzymać. Trzeba i można na nie pracować. Można mieć nadzieję, że nadejdzie nieoczekiwanie. Albo zaryzykować, zrobić coś spontanicznego, by to szczęście przywołać.
Szczęście jest proste.
Przy okazji zapraszam Was do wyzwania 100 Happy Days. Szczegóły tu.
ślicznie <3
OdpowiedzUsuńdziękuję :) wieczorem zajrzę do Ciebie :)
Usuń